Polacy coraz częściej zamieszkują przy rodzinie

Wszak nie od dziś wiadomo, że pomimo trudnej sytuacji materialnej gdzieś trzeba mieszkać, dlatego trudno się dziwić, że stale rośnie odsetek Polaków, którzy zamieszkują przy rodzinie ? głównie przy rodzicach czy teściach.

Taka sytuacja na polskim rynku to niewątpliwie efekt słabej polityki kredytowej banków, a także praktycznie nieistniejącej polityki socjalnej państwa. ?Wiele osób pomimo złożenia stosownych dokumentów czeka na mieszkania socjalne całymi latami. W Europie Zachodniej sytuacja ta wygląda zupełnie inaczej, dlatego trudno się dziwić, że coraz więcej Polaków decyduje się na wyjazd zagranicę? ? mówią specjaliści. Ci, którzy z pewnych względów nie mogą lub nie chcą wyjechać nieładnie mówiąc ?kombinują? na wszelkie możliwe sposoby, jak tanio pozyskać przysłowiowe cztery kąty. Jeśli nie ma szans na np. mieszkanie po dziadkach, to zawsze można pomyśleć o budowie taniego domu pod miastem. Warto jednak podkreślić, że to także kosztuje ? a mało kto może liczyć obecnie na finansowanie z banku. Dlatego też w ciągu najbliższych kilku lat stale będzie wzrastał odsetek Polaków bez własnego M. Co ciekawe ? wielu z tych, którzy zamieszkują przy rodzinie ma niezły dochód, a nawet oszczędności. Sęk w tym, że są one niewspółmierne do cen mieszkań na polskim rynku. ?Nawet jeśli ktoś chce wziąć kredyt, to musi wpłacić średnio kilkadziesiąt tysięcy złotych wkładu własnego. Do tego dochodzi np. koszt notariusza, mebli itd. ?Na dzień dobry? trzeba więc mieć jakieś sto tysięcy złotych ? a dla większości potencjalnych kredytobiorców hipotecznych to po prostu bariera nie do przeskoczenia? ? tłumaczą eksperci.

Niestety nie wygląda na to, by nie tylko w najbliższych miesiącach, ale nawet i latach coś miało się zmienić w tej kwestii (rzecz jasna na dobre). Z miesiąca na miesiąc przeciętnemu Kowalskiemu żyje się bowiem coraz gorzej. Czy czeka nas w ostateczności pewnego rodzaju rewolucja? Jeśli sprawy będą postępowały w obecnym trendzie, to niewykluczone że tak. Pytanie tylko kto na tym zyska, a kto straci.